Kończę tydzień 30, odliczanie zacznie coraz bardziej przypominać odliczanie, bo liczba tygodni do końca będzie za moment składała się już z jednej cyfry.

Brzuszek już nie budzi żadnych wątpliwości, wydawałoby się, że znaczek jest zbędny, ale ja traktuję go już chyba jak amulet, był ze mną tyle i jeszcze musi wytrwać, a potem pójdzie w inne ręce i zacznie wszystko od początku 🙂

W ostatnich tygodniach spotkaÅ‚o mnie wiele miÅ‚ych niespodzianek w sklepach i aptekach, teraz jak wchodzÄ™ gdzieÅ› z brzuchem, jesteÅ›my zauważani już na wejÅ›ciu i ludzie od razu reagujÄ…, nawet ochrona w sklepie pyta mnie czy potrzebujÄ™ pomocy. Kilka dni temu, w pewnÄ… Å‚adnÄ… sobotÄ™ w jednym z zatÅ‚oczonych sklepów zostaÅ‚am przepuszczona w kolejce do kasy przez mÅ‚odÄ… kobietÄ™, która wrÄ™cz nalegaÅ‚a, bo sama pamiÄ™ta „jak to byÅ‚o”, starszy pan stojÄ…cy przed niÄ… „ulegÅ‚” presji i też pozwoliÅ‚ mi stanąć przed nim, ale zrobiÅ‚ to w taki sposób, że poczuÅ‚am jakby naprawdÄ™ tego chciaÅ‚. Brzuch czy znaczek? Kto zrobiÅ‚ wiÄ™kszÄ… robotÄ™? Ja wierzÄ™, że znaczek 🙂

Dziewczyny promujcie znaczki, przekazujcie je dalej, opowiadajcie wszystkim kobietom o Fundacji – warto!

Na pytanie, które sama sobie zadałam na początku, odpowiadam: JEST! I TO BARDZO!

Jeszcze raz Wam za niego dziękuję i ściskam mocno, załączam aktualne zdjęcie z moim amuletem 🙂

Autor artykułu

copyright © 2015-2017 jestemwdrodze.pl, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.